We wtorek media obiegła informacja o ataku na Viki Gabor i jej ojca, Dariusza Gabora. Zostali oni napadnięci przez 34-letniego mężczyznę. Do incydentu doszło 11 czerwca w pobliżu centrum handlowego Blue City w Warszawie. Między napastnikiem a Dariuszem Gaborem wywiązała się awantura, która niespodziewanie przerodziła się w bójkę.
Miejski Reporter przekazał, że 53-latek trafił do szpitala z ciężkimi obrażeniami. Menedżer artystki poinformował, że Viki również przebywa w klinice, ponieważ została spryskana gazem pieprzowym po twarzy i szyi. Kilka godzin po zdarzeniu na profilu 16-latki pojawiło się oświadczenie, w którym przybliżono kulisy ataku.

Co więcej, Viki Gabor już wcześniej wspominała o przykrych sytuacjach związanych z jej romskim pochodzeniem. Poprzedni incydent miał miejsce 11 września 2020 roku na warszawskim Mokotowie. 13-letnia wtedy Viki, razem z ojcem i matką, wybrała się do sklepu przy ul. Konstruktorskiej.
Ojciec wszedł do sklepu, podczas gdy Viki i jej mama zostały przed budynkiem. W tym czasie przed sklepem stała grupka mężczyzn, wśród których byli Kamil T. (17 lat) i Dominik P. (18 lat). Mężczyźni zaczęli używać wobec Viki wulgaryzmów i żądać od niej pieniędzy. Jak ujawnia menedżer Viki w rozmowie z Onetem, sprawa nadal toczy się w sądzie.
