Ewa Kasprzyk od lat gości na ekranach. Dużą sympatię widzów przyniosła jej rola w kultowym polskim filmie „Kogel Mogel”. Aktorka nie zdecydowała się jednak na udział w piątej części popularnej komedii. Wyjaśniła powody swojej decyzji, wyrażając przy tym zastrzeżenia co do kontynuacji serii.
Kiedy pojawiła się informacja o kolejnym sequelu filmu „Kogel Mogel”, wiele osób zastanawiało się, co dalej z postacią Barbary Wolańskiej. Było to pytanie o tyle zasadne, że postać ta na stałe wpisała się w historię polskiej kinematografii, a wypowiedziana przez odtwórczynię roli, Ewę Kasprzyk, kwestia „Marian, tu jest jakby luksusowo” stała się jednym z najbardziej kultowych cytatów polskiego filmu.
Ewa Kasprzyk pojawiła się w pierwszych dwóch częściach serii, jednak kiedy po 30 latach postanowiono „odkurzyć” film, pojawiły się pewne problemy. Dotyczyły one zarówno trzeciej, jak i czwartej części produkcji. W rozmowie z ShowNews.pl aktorka podsumowała to następująco: „Twórcy z części na część kastrowali mój udział, więc to nie jest to, że ja tylko wzięłam pieniądze, a już mi się nie chce grać. (…) Zamiast mnie, wymyślono inny wątek”.
Jak się okazuje, aktorka ma żal do produkcji, ponieważ to ona sama miała przyczynić się do powstania kolejnych części filmu: „Mój wątek został kompletnie pominięty i mogę powiedzieć, że to ja prywatnie namawiałam Ilonę Łepkowską do napisania trzeciej części, ponieważ miałam całe grono fanów. Tylko nie myślałam, że to pójdzie w taką stronę, że sama sobie podłożyłam nogę, dając innym złote jajo do zarabiania pieniędzy”– stwierdziła.
Już niedługo na ekranach pojawi się piąta część serii. Portal ShowNews.pl już we wrześniu kontaktował się w tej sprawie z aktorką. Ewa Kasprzyk wyraziła jednak niechęć do udziału w kolejnych częściach „Kogla Mogla”, podkreślając, że oryginalne filmy były wyjątkowe dzięki estetyce i poczuciu humoru ówczesnego reżysera. Zdaniem aktorki nowe części służą zarabianiu pieniędzy i są pozbawione autentycznego klimatu poprzednich produkcji.
„Ja się mogę przyznać do pierwszej i drugiej części, ponieważ były to filmy kultowe. Były to filmy w zupełnie innej estetyce, z innym poczuciem humoru, reżyserowane przez wybitnego, wspaniałego reżysera Romana Załuskiego. Natomiast to, co potem zrobiono z następną częścią i z jeszcze następną, i proponowanie piątej części to jest tylko zarabianie pieniędzy i odcinanie kuponów od tego, co było” – powiedziała w wywiadzie Kasprzyk.
Mimo że aktorka zrezygnowała z roli w „Baby boom, czyli Kogel Mogel 5”, pojawiły się spekulacje, że jej postać mogłaby zostać uwzględniona w fabule. Planowane są sceny, w których córka Barbary Wolańskiej ogłasza ciążę i odbywa rozmowę telefoniczną z matką. Kasprzyk zdecydowanie zdystansowała się od tych plotek:
„Nic nie wiem. Już nie miałam dostępu do scenariusza, więc w ogóle mnie to nie interesuje, czy ja będę w słuchawce, czy nie” – skwitowała.
