W środę 10 stycznia Antoni Królikowski pojawił się w sądzie. Oskarżony o prowadzenie pojazdu pod wpływem środków odurzających aktor złożył zeznania. Po kilkugodzinnej rozprawie sąd wydał wyrok, który dla Królikowskiego oznacza nie tylko karę, ale także kolejny rozdział w walce o dobre imię.
Sytuacja, której dotyczyły zarzuty, miała miejsce w lutym 2023 roku. Prowadzącego samochód aktora zatrzymano do kontroli, a testy wykazały obecność substancji psychoaktywnej w jego organizmie. Kiedy sprawa przedostała się do mediów, Antoni przyznał publicznie, że stosuje medyczną marihuanę w celach leczniczych, zwalczając w ten sposób symptomy stwardnienia rozsianego.
Podczas przesłuchania w sądzie Antoni Królikowski bronił swojej niewinności, twierdząc, że osoba, która złożyła anonimowe zawiadomienie o jego rzekomym używaniu narkotyków, zrobiła to celowo i w złej wierze. Aktor zaznaczył, że marihuanę stosuje zazwyczaj wieczorami, w czasie, kiedy nie musi już prowadzić pojazdów. Podkreślił jednak, że jest to marihuana medyczna, w którą zaopatruje się w aptece i z której korzysta zgodnie z zaleceniami lekarza.
„Osoba składająca donos, wiedziała, że leczę się marihuaną i wykorzystała ten fakt, żeby oskarżyć mnie o prowadzenie pod wpływem środków odurzających. Było to działanie w złej wierze, wykorzystujące okoliczność, ze THC utrzymuje się w organizmie przez wiele dni od ostatniego zażycia. W związku z tą sytuacją zostałem publicznie zlinczowany i stawiany na równo z pijanymi kierowcami, podczas gdy marihuana działa zupełnie inaczej niż alkohol i zażywam ją w związku z koniecznością leczenia” – cytuje zeznania Królikowskiego „Super Express”.
Warto wspomnieć, że czyn, o który oskarżono aktora, zagrożony jest karą grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat dwóch. Trwająca kilka godzin rozprawa zakończyła się ogłoszeniem wyroku. Sędzia Beata Machowska-Nowak podkreśliła, że stężenie substancji psychoaktywnej w organizmie Królikowskiego zostało dwukrotnie przekroczone. Ponadto zauważyła, że marihuana nie jest wpisana na listę leków dla osób z chorobą, z którą zmaga się aktor.
Ostatecznie Królikowskiego skazano na rok ograniczenia wolności, zobowiązując go do nieodpłatnych prac społecznych w wymiarze 20 godzin miesięcznie. Dodatkowo nałożono na niego zakaz prowadzenia pojazdów na trzy lata i grzywnę w wysokości pięciu tysięcy złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Wyrok jest jednak nieprawomocny, a aktor ma prawo się od niego odwołać.
