We wtorek przed Sejmem zebrało się polskie środowisko aktorskie, protestując przeciwko archaicznej, ich zdaniem, ustawie o prawach autorskich. Aktorzy domagają się przede wszystkim tantiem z platform streamingowych, ponieważ coraz częściej czerpiemy z dóbr kultury właśnie za ich pośrednictwem. W pikiecie uczestniczyli m.in.
We wtorek przed Sejmem zebrało się polskie środowisko aktorskie, protestując przeciwko archaicznej, ich zdaniem, ustawie o prawach autorskich. Aktorzy domagają się przede wszystkim tantiem z platform streamingowych, ponieważ coraz częściej czerpiemy z dóbr kultury właśnie za ich pośrednictwem. W pikiecie uczestniczyli m.in. Joanna Opozda, Maciej Zakościelny i Magdalena Boczarska.
Magdalena Boczarska, jedna z uczestniczek, udzieliła wywiadu w tej sprawie. Wystąpiła w „Rozmowie w południe” w RMF24, gdzie podkreślała, że artyści mają dość czekania. Wyjaśniła również, dlaczego tantiemy dla artystów są tak ważne. Boczarska apelowała o jak najszybsze wdrożenie odpowiednich dyrektyw unijnych, przypominając, że Polska jest jedynym krajem, który jeszcze tego nie zrobił.
Boczarska zaznaczyła, że ustawa o prawach autorskich zatrzymała się na czasach popularności płyt DVD. Zmiany są konieczne, ponieważ tantiemy to również pieniądze, które zostaną w Polsce i będą tu opodatkowane. Choć sama aktorka nie narzeka na sytuację finansową, wskazuje, że wielu jej kolegów z branży znajduje się w trudniejszej sytuacji. „Ja jestem w dość uprzywilejowanej pozycji, ale mam wielu kolegów, którzy występują w filmach, serialach i nie są w stanie utrzymać się z aktorstwa” – wspominała.
Przypomniała, że tylko niewielki procent aktorów i twórców jest w stanie poradzić sobie finansowo. „To około 7 tysięcy ludzi, którzy mają wolne zawody i dopiero walczą o to, żeby były bardziej chronione. Czasem przychodzą trzy propozycje w ciągu miesiąca, a czasem nie przychodzą latami, więc tantiemy to minimum, które zapewnia bezpieczeństwo i środki na podstawowe opłaty” – dodała.
We wtorek Sejmowa Komisja Kultury i Środków Przekazu zajmie się rządowym projektem ustawy o zmianie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Projekt przewiduje wprowadzenie tzw. tantiem z internetu, jako „stosownego wynagrodzenia z tytułu publicznego udostępnienia utworu w taki sposób, aby każdy mógł mieć do niego dostęp w miejscu i czasie przez siebie wybranym”. Filmowcy od miesięcy walczą o utrzymanie tego przepisu, starając się poprawić swoją sytuację prawną na rynku audiowizualnym.
Argumenty, że artyści i tak dobrze zarabiają i nie potrzebują wsparcia, Boczarska odpiera następująco: „Reklama czy współpraca z markami komercyjnymi dotyczy małego ułamka ludzi, którym zawodowa droga tak się ułożyła, że mogą działać na innych polach. 99% polskich twórców, reżyserów, operatorów, scenografów, nie ma tego szczęścia”.
